Praca - zamieniłam siekierkę na kijek - miało być dobrze, a jest średnio na jeża, popełniłam błąd? zadaję sobie to pytanie, a odpowiedzi nie mogę uzyskać żadnej. Czy powinnam się cieszyć, że w ogóle mam pracę i nie wymagać niczego więcej. Czy powinnam się cieszyć z tego co mam i nie marzyć o czymś lepszym?
Pytania na które nie mogę znaleźć odpowiedzi.
Wymagać, a jak nie pasuje... to czy ktoś powiedział, że to Twoje ostatnie miejsce pracy?
OdpowiedzUsuńBtw. pracuję w tej chwili w fajnej firmie. Zarobki takie same jak poprzednio, ale atmosfera jest zdecydowanie lepsza ;] Przyznam tylko, że tutaj dla odmiany nie zna się ani dnia ani godziny kiedy podziękują :D
w każdej pracy bywa różnie :)
OdpowiedzUsuńLatający :) mam w ręku taką profesję.... i znajdę pracę w każdym mieście... jednakże praca na zmiany nocne mi doskwiera.... :) wszędzie są plusy i minusy :)
OdpowiedzUsuńAga ano prawda :)
OdpowiedzUsuń