wtorek, 10 lipca 2012

Popełniłam błąd.
Usiadłabym sobie na tyłku, gdybym wiedziała, że się przewrócę.
Zastanawia Mnie pewna zależność: cieszę się bardzo z czegoś, a potem to okazuje się wielką pomyłką.
Trudno..... zaczynam myśleć o szukaniu nowej pracy.
Nowego  miejsca, może wrócę na stare śmieci.
Biurwą zostanę na nowo....

2 komentarze:

  1. :) no brzmi :) zobaczymy co mi z tego wyjdzie :) teraz już nie będę skakać z radości przy kolejnej zmianie :) a właściwie to chodzi mi całkiem co innego po głowie :) oj.... całkiem

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....