Popełniłam błąd.
Usiadłabym sobie na tyłku, gdybym wiedziała, że się przewrócę.
Zastanawia Mnie pewna zależność: cieszę się bardzo z czegoś, a potem to okazuje się wielką pomyłką.
Trudno..... zaczynam myśleć o szukaniu nowej pracy.
Nowego miejsca, może wrócę na stare śmieci.
Biurwą zostanę na nowo....
Ha!! to brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuń:) no brzmi :) zobaczymy co mi z tego wyjdzie :) teraz już nie będę skakać z radości przy kolejnej zmianie :) a właściwie to chodzi mi całkiem co innego po głowie :) oj.... całkiem
OdpowiedzUsuń