wtorek, 20 listopada 2012

Zaplanowałam sobie dzisiejszy poranek, to i tam to, skończyło się tak jak zawsze blog i nadrabianie zaległości :) Uwielbiam znajomych blogowych, którzy są ze Mną od kilku dobrych lat, czytam, słucham muzyki, poznaję, nawet odczuwam podniecenie. Uwielbiam znajomych z mojego Bloga obcych realnie, bliskich słowem pisanym.... czy kiedyś przestanę pisać.... raczej nie to jak nałóg. Czasami mogę się udławić własnymi słowami, muszę się ich pozbyć z mojej głowy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....