środa, 10 września 2014

Szukam nowej pracy....
Powinnam znaleźć lekarza i umówić się na usunięcie paru zbędnych rzeczy z mego organizmu... 
nie mogę się jednak do tego zabrać, a może zaczekam na kolejny bolesny atak i rok czekania, 
aby dostać się do przychodni będę miała z głowy.
Zmęczona jestem osobami, które potrzebują Mnie, aby wypłakać się na mYm ramieniu... a potem nie odzywają się zajęte swoimi sprawami, zmęczona jestem brakiem szczerości i manipulacją...  Zastanawiam się, czy Ja stosuję, takie same chwyty poniżej pasa...

piątek, 5 września 2014

Lenistwo i internet... chodzą z sobą w parze :)
Dzisiaj Piękna pogoda, zakładam na stopy swe szalone różowe buty do biegania... już za chwilę idę pospacerować w słońcu... to będzie dobry dobry dzień :)
Planuję czasami w głowie szalone podróże, a potem mi z tego nic nie wychodzi, sama stawiam sobie Mury, których tak naprawdę nie ma.
Prawda jest taka, iż spotkani ludzie potrafią nas zmienić, a od nas samych zależy na ile pozwolimy , aby Oni nas zmienili.
Pragnę, aby czasami znalazł się ktoś, kto mocno Mnie kopnie w zadek, abym zaczęła działać, 
a nie użalać się nad sobą.
Wściekła jestem na Siebie okropnie, oglądam się ciągle na Szacownego... łapię się na tym, że nadal mam chwile w których chcę z nim spędzać czas, a on tak po prostu najzwyczajniej ma to w dupie... Schowane głęboko żale zaczynają  wypełzać na światło dzienne... nie chcę ich... więc upycham je na nowo głęboko w swoim umyśle.

Wszystko jest inaczej niż się wydaje, prawdy docierają do Mnie, a Ja czuję się jak bym dostała marmurowym wazonem w głowę.