piątek, 29 maja 2015

Szacowny dzisiaj wylądował na Izbie Przyjęć w szpitalu z trudem go przekonałam, iż ma jechać nie czekać, aż stan jego się pogorszy. Ja już się nie martwię, najzwyczajniej się boję....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....