Nawet moje zdrowie, jest przeciwko mnie.
Ból fizyczny, na ból psychiczny, nie mam już miejsca.

,,Płakałam, gdy odeszła ode mnie miłość - rzekła cicho - kiedy odchodzi przyjaźń - nie mam już łez.,,
— Zofia Nałkowska

"Pierwszy sekret szczęścia to emocjonalna niezależność. Wiesz, co mam na myśli? Nie można oczekiwać, że szczęście da ci druga osoba, albo że ona uczyni cię szczęśliwą. Nie możesz nawet oczekiwać, że pozwoli ci być szczęśliwą, jakbyś musiała prosić o pozwolenie czy coś. Trzeba swoje szczęście stworzyć samemu, w środku i nie pozwolić, by ktokolwiek je tknął albo odebrał".

— Sharon Owens - Siódmy sekret szczęścia

Od dzisiaj na zawsze....

Od dzisiaj do śmierci.....

Nie otworzę swojego serca. 

Od dzisiaj zaczynam zamrażanie serca. 

Od dzisiaj na zawsze,  nie pozwolę zburzyć murów, które postawię. 

Do momentu, gdy wrócę do normalności... będzie mnie wewnętrznie rozrywać... może pomoże basen, siłownia...

Czy jestem zła? Nie... jestem wkurzona ... 
Nie umiem, tego wytłumaczyć, dlaczego On, dlaczego mi, tak zależy.... 
Kiedy się tak uzależniłam.
Teraz... będę musiała iść na odwyk... 
Czym dłużej będę wściekła, tym lepiej... 
Najwidoczniej... 
Nie jest mi pisane nic co może sprawić, że będę się czuć szczęśliwa. 
Wrócę do stanu, najważniejsze, aby mi było dobrze. 
Przeżyje... 
Jestem... JA... 
 

Troszkę się martwię.... nowa praca, nowe wyzwania, nowe środowisko... nie boję się, nie panikuję, po prostu staram się ogarnąć to co wpadło mi w ręce. Martwię się, czy przedłużą mi umowę, czy rzeczywiście będę miała to co chcę.... Podobno martwienie się nic mi nie da :) owszem zgadzam się 

z tą tezą, jednakże :) myśli same wracają. 

Czas zacząć działać po swojemu :) uwielbiam to przełączenie się na profesjonalizm :) takt... brakowało mi tej kontroli nad sobą.

Wszystko potoczyło się bardzo szybko :) decyzja... i nowa praca, jeszcze w to nie wierzę zdaję sobie sprawę, iż będą problemy :) jakoś to mnie nie przeraża :) może za wcześnie polubiłam to miejsce, 

a może to moje miejsce... :) czas pokarzę :)

Zmiana pracy... ciekawe co mi przyniesie.. boję się, a chyba jestem na to za stara. :)

Wytłumaczyć nie umiem.... zrozumieć mi trudniej... jak można, tak na siebie wzajemnie wpływać, tworząc coś na granicy przyjaźni, a znajomości erotycznej. 

Szczerość to piękny stan umysłu... jednakże.... trzeba się liczyć z konsekwencjami... usłyszeć można wtedy więcej .... niż nasze wyobrażenie na temat danej sytuacji. Konsekwencje... 

Źle się kończy, gdy dzieci .... chcą wiedzieć więcej, niż im rodzice mówią.... dochodzą do dziwnych wniosków zaskakujących dla samego rodzica ... Ciekawość nie popłaca, szczerość także... czasami pewnych tematów nie powinno się poruszać. 

Śmiać się, czy płakać.... martwić, czy zostawić temat w spokoju.