Przychodzi taki moment, gdy rozpadam się na kawałki i nie piszę tutaj o zwykłym dołku, tylko o tych wszystkich puzlach, które nagle wyrzyguję ustami.... poddaje się wtedy, nie mam sił na zbieranie ich....
Ludzie - są wtedy, gdy mnie potrzebują...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Diabeł rechocze złośliwie za plecami....