środa, 28 stycznia 2009

Niby spokojna

Niby spokojna jestem wewnętrznie, a jednak czuję jak w lędźwiach moich krótkich rośnie jakieś uczucie niepokoju, jakieś mrowienie zaczyna łazić mi po plecach.
Znam te objawy dobrze... brakuje mi emocjonalnego podniecenia.

2 komentarze:

  1. hm... Ty kobieto wilka z lasu nie wywołuj ;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. hehehehe ja nie wywołuję on sam się gdzieś tam zaczyna przedzierać przez chaszcze ;))))

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....