poniedziałek, 9 lutego 2009

6:15 Poniedziałek



Jeżeli sądzisz, że każdy dzień jest taki sam, to się grubo mylisz. Dzisiaj z samego rana spotkałam kobietę z psem, którą poznałam jeszcze mając Sonię (malamutkę) chodząc na długie spacery, padło oczywiście pytanie, gdzie Sonia i zdziwienie zamiany dużej rasy na tak małą.
Ludzie z psami tworzą dziwną jednak grupę, bardziej otwarci, gadatliwi i nawet uśmiechający się do siebie nawzajem, a pies nawet chyba sobie nie zdaje sprawy jaką ważną rolę gra w życiu człowieka.

4 komentarze:

  1. właśnie się zastanawiam nad tym aby przyjąć takiego przyjaciela pod swój dach...

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam :) jednakże to jest odpowiedzialność :) i kolejne dziecko w domu, obowiązek, za to jaki wdzięczny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dokładnie. Pies nie pozwala pozostać nam anonimowym sąsiadem :P

    OdpowiedzUsuń
  4. :) i na swój sposób to jest naprawdę fajne :)

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....