piątek, 27 lutego 2009

Jak się udał wieczór?

Wieczór udał się doskonale :) nie pamiętam kiedy gościłam u siebie koleżanki, bez męża...
Naprawdę wyluzowałam się ... a przed ich przyjazdem miałam stersa :) posiedziałyśmy, pośmiałyśmy się, pogadałyśmy :))) oby takich wieczorów było więcej... :)

2 komentarze:

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....