Wraca gostek nawiany z imprezki i spotyka pana
Kazia - rejonowego listonosza.
- Witam Panie Kaziu.
- Witam, witam, widzę że była ciężka nocka.
- A no była Panie Kaziu. Mieliśmy małą imprezę z sąsiadami. Graliśmy w taką grę "Kto ja jestem".
- Tak? A na czym ona polega?
- Facet ubiera się w wielkie prześcieradło z dziurką, przez którą wystawia małego, a kobiety po dotyku muszą odgadnąć kto jest pod prześcieradłem.
- To szkoda, że i mnie tam nie było.
- No, nie wiem, nie wiem, panie Kaziu... Parę razy padło Pana imię...
buuuuuaaahahahahaaaa
OdpowiedzUsuń:))) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńdokładnie!!! buahahahahaha :)))
OdpowiedzUsuń:) cała prawda :))) heheheheh szkoda, że ja mam listonoszkę :/
OdpowiedzUsuń