wtorek, 31 marca 2009

Dlaczego Bóg Stworzył Psa?

Pewnego razu Pan Bóg przechadzał się po Rajskim Ogrodzie.
Nagle za krzaka wyszedł Diabeł:
- Słyszałem, że stworzyłeś człowieka... - zagadnął Szatan.
- Tak, już żyje na Ziemi. Może mieć partnera i dzieci, na razie uczy się rozpalać ogień i budować miejsce na nocleg, ale za tysiące lat będzie władcą całego globu.
- I co z tego - prychnął Diabeł - nawet za te tysiące lat i tak będzie SAMOTNY.
Zasępił się Pan Bóg, podrapał w długą, siwą brodę i powiedział:
- Więc stworzę mu przyjaciela! Wybiorę jedno ze zwierząt, które uczyniłem, aby go strzegło i było mu poddane, ale jednocześnie oddało mu całe swoje serce.
- To niemożliwe! - Diabeł się roześmiał i gdzieś przepadł.
Pan Bóg natomiast zwołał zwierzęta z każdego gatunku i wybrał PSA.
- Odtąd będziesz ogrzewał człowieka swoim ciepłem, uspokajał spojrzeniem, kochał z całego serca, nawet, kiedy on Cię znienawidzi.
- Dobrze - odparł dobry pies.
- Chociaż będziesz musiał znosić wszystkie upokorzenia, staniesz się też jego najlepszym przyjacielem. To bardzo zaszczytna rola. Niestety Twoje serce będzie musiało bić dwa razy szybciej i nie będziesz mógł żyć długo - najwyżej 15 - 20 lat.
- Ale powiedz mi, czy człowiek nie będzie cierpiał, gdy odejdę do Ciebie?
- Właśnie o to chodzi.
- Jak to? - zdumiał się pies.
- Będzie cierpiał i będzie wiele dni nie utulony w bólu. Ale to Ty nauczysz go odchodzenia i przemijania, Ty nauczysz go kochać i odchodząc zostawisz wielką miłość w jego sercu. Jesteś aniołem, którego powołałem, aby niósł radość i nadzieję, ale także uczył wiecznego prawa przemijania, aby ludzie wierzyli, że po ich życiu, jest życie TUTAJ. Kiedy to zrozumieją, nie będą płakać, bo będą wiedzieć, że spotkają Ciebie znów.
I w ten sposób Pies stał się aniołem, który przybrał skórę zwierzęcia i trafił na ziemię, aby uczyć Człowieka miłości, wierności i przyjaźni, ale także przemijania. Nauczyć, że jest TU i TERAZ, ale także TAM i POTEM...

* * *
" Ta część nieba nazywana jest Tęczowym Mostem.

Kiedy odchodzi zwierzę, które było szczególnie bliskie komuś, kto pozostał po tej stronie, udaje się na Tęczowy Most. Są tam łąki i wzgórza, na których wszyscy nasi mali przyjaciele mogą bawić się i biegać razem. Mają tam dostatek jedzenia, wody i słońca; jest im ciepło i przytulnie.
Wszystkie zwierzęta, które były chore i stare powracają w czasy młodości i zdrowia; te które były ranne lub okaleczone są znów całe i silne, takie, jakimi je pamiętamy marząc o czasach i dniach, które przeminęły. Zwierzęta są szczęśliwe i zadowolone, z jednym małym wyjątkiem: każde z nich tęskni do tej jedynej, wyjątkowej osoby, która pozostała po tamtej stronie.

Biegają i bawią się razem, lecz przychodzi taki dzień, gdy jedno z nich nagle zatrzymuje się i spogląda w dal. Jego lśniące oczy są skupione, jego spragnione ciało drży. Nagle opuszcza grupę, pędząc ponad zieloną trawą, a jego nogi poruszają się wciąż prędzej i prędzej.

To ty zostałeś dostrzeżony, a kiedy ty i twój najlepszy przyjaciel wreszcie się spotykacie, obejmujecie się w radosnym połączeniu, by nigdy już się nie rozłączyć. Deszcz szczęśliwych pocałunków pada na twoją twarz, twoje ręce znów pieszczą ukochany łeb; patrzysz znów w ufne oczy swego przyjaciela, który na tak długo opuścił twe życie, ale nigdy nie opuścił twego serca.

A potem przekraczacie Tęczowy Most - już razem...
"

Autor nieznany



Agnieszko dla Ciebie i Dla Tych Wszystkich co Kochają Zwierzęta...

15 komentarzy:

  1. przepiękne słowa...
    rzeczywiście psy mają to wszystko w sobie...

    i... tak... zawsze będziemy samotni... diabeł miał rację... bez dwóch zdań...

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż mnie ciarki przeszły...
    Amich

    OdpowiedzUsuń
  3. Amich a ja za każdym razem jak to czytam płaczę

    OdpowiedzUsuń
  4. Pies - najwierniejszy przyjaciel człowieka.
    to niby taki slogan, wyświechtany na tysiąc sposobów...
    Ale czy nie jest to ideał przyjaźni: bez względu na wszystko, bez żadnych ocen, zawsze wierna, radosna, akceptująca?
    My ludzie tak nie robimy.
    Umiemy,ale nie chcemy...
    Może dlatego jesteśmy i będziemy samotni?

    OdpowiedzUsuń
  5. Madame Pięknie to ujęłaś :) wydaje mi się, że sami stawiamy sobie granice.. a potem już z wiekiem i czasem nie umiemy się otworzyć :) ja jednak dalej wierzę, że w każdym wieku można nawiązać takie przyjaźnie może jestem naiwna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie życie, to nie naiwność
    czasami spotykają nas rzeczy niespotykane:)
    w każdym wieku;)

    OdpowiedzUsuń
  7. wiesz chciałam Ci jedynie powiedzieć że się pobeczałam ...
    piękny tekst... i wiesz czasem mam tyle ogromu serca dla tych podopiecznych a nie mogę z siebie wykrzesać tego dla ludzi...
    dziękuję Ci ...

    OdpowiedzUsuń
  8. Cicho Sza bo zwierzęta łatwiej kochać one nie ranią :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No masz rację czasem kochamy ludzi za bardzo po czasie nam przechodzi i łatwiej odnaleźć się w ramionach czworonoga...
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. no to ja tą swoją MIŁOŚĆ pokazałam u siebie;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne Aguś... Dziękuję :**** I faktycznie się popłakałam. Tylko dlaczego mój anioł byl ze mną dobę? I czy ten drugi to też anioł, czy już nie mój...? Ech ciężko... Dziękuję kochanie :***

    OdpowiedzUsuń
  12. Aguś obydwa anioły :))) zobaczysz pokochasz i to mocno :) tak jak ja swoją Fizię :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba masz raję dziewczynko. Dziękuję Ci, że jesteś :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Aguś nie ma za co dziękować ja to po prostu przeżyłam :) i wiem jak to jest :) pozwól sobie zostawić to czasowi :)

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....