sobota, 4 kwietnia 2009

W przeszłości

Kiedyś dawno temu podałam adres koleżance do mojego poprzedniego bloga (asertywność znowu nie zadziałała w odpowiednim stopniu) tak zrobiłam ten błąd, potem decyzja ta ciążyła mi niesamowicie z upływem czasu coraz bardziej. Zadzwoniła do mnie na drugi dzień z entuzjazmem
w głosie stwierdziła "Wiesz rzeczywiście trzeba być inteligentnym, żeby w ten sposób wyrażać swoje uczucia" Zastanowiłam się przez chwilę, czy ja wyglądam na mało inteligentną, jak miałam potraktować tą wypowiedź jako komplement, czy raczej się obrazić :) no cóż uśmiechnęłam się pod nosem i zostawiłam jej wypowiedź bez komentarza :)

10 komentarzy:

  1. jak już kiedyś napisałam - blog nieanonimowy jest bezcelowy... ja lubię sobie pisać ot tak, to moja wolna przestrzeń postrzegania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Santa masz rację :) ja głupio postąpiłam :)zresztą znajomości z życia blogowego są bardziej ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja na swoim mam napisane: to mój blog, jasne?

    coś mało jestem gościnna, ale to ja tam rządzę:)
    ale ja w ogóle trudna jestem...

    OdpowiedzUsuń
  4. to nie kwestia czyj blog, ale do kogo adresowany... pisany w powietrze, nawet później czytany, jest wolny. Znani odbiorcy determinują autora, choćby nie wiem co robić

    OdpowiedzUsuń
  5. ale fajny cyc:)
    co do bloga cóż wole się nie ujawniac po cholerę ... mają miec następny temat do plotek to moja prywatnośc i już ....
    ale z Wami to się lubię dzielic;)
    co do stwierdzenia może rzeczywiście myslała , że nie jesteś stworzona do napisania takich rzeczy ... przecież takim a nie innym słowem nie mówimy na codzień?
    ja w pracy tez chyba wyglądałam na mało ambitną bo jak opiekun zwierząt np.może miec maturę ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Madame :) czasami niestety musimy wstawić takie słowa, bo czasami są komentujący, którzy zapędzają się w swych ocenach... :) :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Santa masz rację :) poza tym w realnym życiu, gdy czyta ktoś znajomy, inaczej już ocenia to co się pisze :) poza tym czy ktoś daje do poczytania pamiętnik swoim bliskim :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonim heheh mam zgadywać CS :) tak :) właśnie w życiu realnym jesteśmy zawsze oceniani skrótowo, bo ludziom wcale nie chce się wysilić nas poznawać :) a ja z swoim wyglądem hehehe właściwie to nie wiem z czym się kojarzę heheeh
    Blogowe znajomości :) czasami chyba są bardziej pełne niż z życia realnego :)

    OdpowiedzUsuń
  9. hahhahahhahaaa pozazdrościła :)

    OdpowiedzUsuń
  10. a w tym kontekście to ja nie pomyślałam :)

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....