Kiedyś dawno temu podałam adres koleżance do mojego poprzedniego bloga (asertywność znowu nie zadziałała w odpowiednim stopniu) tak zrobiłam ten błąd, potem decyzja ta ciążyła mi niesamowicie z upływem czasu coraz bardziej. Zadzwoniła do mnie na drugi dzień z entuzjazmem
w głosie stwierdziła "Wiesz rzeczywiście trzeba być inteligentnym, żeby w ten sposób wyrażać swoje uczucia" Zastanowiłam się przez chwilę, czy ja wyglądam na mało inteligentną, jak miałam potraktować tą wypowiedź jako komplement, czy raczej się obrazić :) no cóż uśmiechnęłam się pod nosem i zostawiłam jej wypowiedź bez komentarza :)
w głosie stwierdziła "Wiesz rzeczywiście trzeba być inteligentnym, żeby w ten sposób wyrażać swoje uczucia" Zastanowiłam się przez chwilę, czy ja wyglądam na mało inteligentną, jak miałam potraktować tą wypowiedź jako komplement, czy raczej się obrazić :) no cóż uśmiechnęłam się pod nosem i zostawiłam jej wypowiedź bez komentarza :)
jak już kiedyś napisałam - blog nieanonimowy jest bezcelowy... ja lubię sobie pisać ot tak, to moja wolna przestrzeń postrzegania.
OdpowiedzUsuńSanta masz rację :) ja głupio postąpiłam :)zresztą znajomości z życia blogowego są bardziej ciekawe :)
OdpowiedzUsuńa ja na swoim mam napisane: to mój blog, jasne?
OdpowiedzUsuńcoś mało jestem gościnna, ale to ja tam rządzę:)
ale ja w ogóle trudna jestem...
to nie kwestia czyj blog, ale do kogo adresowany... pisany w powietrze, nawet później czytany, jest wolny. Znani odbiorcy determinują autora, choćby nie wiem co robić
OdpowiedzUsuńale fajny cyc:)
OdpowiedzUsuńco do bloga cóż wole się nie ujawniac po cholerę ... mają miec następny temat do plotek to moja prywatnośc i już ....
ale z Wami to się lubię dzielic;)
co do stwierdzenia może rzeczywiście myslała , że nie jesteś stworzona do napisania takich rzeczy ... przecież takim a nie innym słowem nie mówimy na codzień?
ja w pracy tez chyba wyglądałam na mało ambitną bo jak opiekun zwierząt np.może miec maturę ?
Madame :) czasami niestety musimy wstawić takie słowa, bo czasami są komentujący, którzy zapędzają się w swych ocenach... :) :*
OdpowiedzUsuńSanta masz rację :) poza tym w realnym życiu, gdy czyta ktoś znajomy, inaczej już ocenia to co się pisze :) poza tym czy ktoś daje do poczytania pamiętnik swoim bliskim :)
OdpowiedzUsuńAnonim heheh mam zgadywać CS :) tak :) właśnie w życiu realnym jesteśmy zawsze oceniani skrótowo, bo ludziom wcale nie chce się wysilić nas poznawać :) a ja z swoim wyglądem hehehe właściwie to nie wiem z czym się kojarzę heheeh
OdpowiedzUsuńBlogowe znajomości :) czasami chyba są bardziej pełne niż z życia realnego :)
hahhahahhahaaa pozazdrościła :)
OdpowiedzUsuńa w tym kontekście to ja nie pomyślałam :)
OdpowiedzUsuń