Podobno mamy XXI wiek, podobno jest uprawnienie i równy podział ról w związku kobieta-mężczyzna i to wszystko kończy się na słowie podobno.... Wszystko można to ująć krótko i rzeczowo, że są to, tylko słowa puste... i nic poza tym, bo jak wygląda normalna rzeczywistość Kobiety. Kobieta zajmuje się wszystkim, praniem, sprzątaniem, organizowaniem obiadu, kolacji, śniadań, załatwianiem rachunków, płatności, pamięta o urodzinach (znajomych, przyjaciół, dzieci, rodziny) rocznicach, zajmuje się domem, pracuje zawodowo. Obserwując Kobiety w moim otoczeniu czasami zastanawiałam się skąd one biorą na to wszystko siły, wracając z pracy wstępują do sklepu robią zakupy i obładowane jak wielbłądy wracają dopiero do domu, a zanim wezmą się za obiad, dla całej rodziny :) wychodzą z psem. Zakupy hm... nie raz obserwuję, jak pełen koszyk zakupów pcha przed sobą Kobieta, Pan Mąż idzie z boku najczęściej strojąc fochy, że Kobieta ma jeszcze tyle zakupów do zrobienia no bo przecież mogłaby się pospieszyć, bo za chwilę w telewizji będzie mecz. Rozmawiając z Mężczyznami wykształconymi, inteligentnymi, pracującymi na wysokich stanowiskach słyszę nie raz "dlaczego tak się oburzasz przecież, taka jest rola Kobiety!" hm... nie przypominam sobie, żebym przy urodzeniu dostała podpisaną umowę na rolę, jaką mam pełnić w życiu. Kobiety.... czasami płaczą nad sobą, przeważnie w gronie Babskim, ile mają obowiązków, jakie są przepracowane, czują się nie doceniane (przez dzieci i męża) gdyby jednak stanęły i spojrzały na siebie z boku, może dostrzegłyby w końcu, że same się w ten kierat wepchnęły. Rozumiem, dzieci małe trzeba pomóc, tylko dlaczego np: nie uczymy ich samodzielność, kiedy przychodzi na to czas.... Mężowie czy rzeczywiście nie umieją sobie zrobić herbatki, wyciągnąć piwa z lodówki, czy taką ujmą dla ich honoru jest uszykowanie sobie kolacji, oj zapomniałam :) oni są zmęczeni :) oni przecież polują na zwierzynę.
Słuchając moich koleżanek doszłam do wniosku, że są ubezwłasnowolnione.... wyjście na imprezę z Mężem, (on może sam wychodzić kiedy chce) wyjście do koleżanki zabronione (bo on wtedy ma ochotę z nią posiedzieć) w ogóle wszystko co robią to z Mężem, a Mężowie mają swoje grono z którym bawią się kiedy chcą i jak chcą.
Kobieta będąca Zdrową Egoistką, dzieląca obowiązki na wszystkich domowników :) krytykowana jest przez same Kobiety, nie wiem czasami, czy z zazdrości, czy z złości, że ona ma więcej czasu dla siebie, jest mniej zmęczona, bardziej zadbana, uśmiechnięta, zrelaksowana i nie ma tego obłędu w oczach, gdy człowiek nie wie, do czego najpierw włożyć ręce.
Święta :) w większości domów schemat jest ten sam :) kobieta biega z smakołykami Mężczyźni siedzą przy stole :)
Wiem, są mężczyźni, którzy gotują, w takim samym stopniu zajmują się pracą zawodową, domem, sprzątaniem, gotowaniem, robią zakupy, są zorientowani co dzieci potrzebują do szkoły, czy żonie kupić podpaski czy tampony, kiedy opłacić abonament za kablówkę :) Niestety, takich mężczyzn jest tak mało, że są nie zauważalni wcale, a najczęściej przez innych Mężczyzn nazywani jak :) Pantoflarzami :)
Jeżeli płaci się sprzątaczce, kucharce, dlaczego Żona-Kobieta nie miałaby dostawać jeszcze jednej pensji od swego Męża :)
PS: Szanuję każdego Mężczyznę, który angażuje się w domowe obowiązki, tak samo jak Jego Żona
Słuchając moich koleżanek doszłam do wniosku, że są ubezwłasnowolnione.... wyjście na imprezę z Mężem, (on może sam wychodzić kiedy chce) wyjście do koleżanki zabronione (bo on wtedy ma ochotę z nią posiedzieć) w ogóle wszystko co robią to z Mężem, a Mężowie mają swoje grono z którym bawią się kiedy chcą i jak chcą.
Kobieta będąca Zdrową Egoistką, dzieląca obowiązki na wszystkich domowników :) krytykowana jest przez same Kobiety, nie wiem czasami, czy z zazdrości, czy z złości, że ona ma więcej czasu dla siebie, jest mniej zmęczona, bardziej zadbana, uśmiechnięta, zrelaksowana i nie ma tego obłędu w oczach, gdy człowiek nie wie, do czego najpierw włożyć ręce.
Święta :) w większości domów schemat jest ten sam :) kobieta biega z smakołykami Mężczyźni siedzą przy stole :)
Wiem, są mężczyźni, którzy gotują, w takim samym stopniu zajmują się pracą zawodową, domem, sprzątaniem, gotowaniem, robią zakupy, są zorientowani co dzieci potrzebują do szkoły, czy żonie kupić podpaski czy tampony, kiedy opłacić abonament za kablówkę :) Niestety, takich mężczyzn jest tak mało, że są nie zauważalni wcale, a najczęściej przez innych Mężczyzn nazywani jak :) Pantoflarzami :)
Jeżeli płaci się sprzątaczce, kucharce, dlaczego Żona-Kobieta nie miałaby dostawać jeszcze jednej pensji od swego Męża :)
PS: Szanuję każdego Mężczyznę, który angażuje się w domowe obowiązki, tak samo jak Jego Żona
podobno to my nie ma mamy chustek na głowie... ale jakby się dobrze przyjżeć "kulturze" arabów to naszej niestety nie wielu już brakuje...
OdpowiedzUsuńba! w niektórych nawet krajach to kobiety się SZANUJE! a u nas... wszystko MUSISZ! bo to normalne! zatyraj się i wyglądaj przy tym pięknie!
eh...
załamką dla mnie największą w tym jest to, że to MY KOBIETY wychowujemy takich pół ułomnych synów!!!!
...
:) no też prawda :) staram się swojego gonić, ile mogę :) do obowiązków domowych, bo kiedyś się wyprowadzi, a tak przynajmniej będzie umiał coś zrobić :) :*
OdpowiedzUsuńniestety! jak patrzę na swoich qzynów to bym ich wszystkich po kątach porozstawiała! wrrrr! a do tego te jęczące ciotki! do szału mnie doprowadza ten mechanizm "błędnego koła" :/ eh...
OdpowiedzUsuńkto inny jak nie matka ma nauczyć szacunku do kobiety i obowiązkowości?!
tyle, że... bez Szanownego ojczulka niestety nie wiele się zdziała... tu musi być współpraca! no i w tym cały problem...
choć... dziewczynki uczą się obowiązków od małego zapieprzając z wózkiem i troszcząc się o brata, a w tym czasie mały król i władca musi pokazywać jaki to wesoły i beztroski! wrrr! wywaliłam z siebie pół kosza wkurwu ;)
Wiesz najgorsze jest to, że walczysz a takimi nawykami faceta i wtedy jesteś złą Kobietą :/
OdpowiedzUsuńwiem wiem! wiem o tym doskonale!
OdpowiedzUsuńa równocześnie poweim Ci, że wszyscy mężczyźni w rodzinie mają do mnie szacunek i pewnie się boją faktu, że zawsze mówię co myślę ;) heheh
a ja tam jestem ZŁĄ KOBIETĄ już od dawna więc mam to w nosie, co kto o tym myśli ;)
:) heheheh znajomi mężowie, chowają swoje żony przede mną :) za to uwielbiają przebywać w moim towarzystwie dziwne prawda :)
OdpowiedzUsuńno właśnie... bardzo dziwne ;) hehehe :))
OdpowiedzUsuńOj,kobiety!Najpierw szukacie na partnera meżczyzny typu maczo,a potem wybrzydzacie,że nie jest chociaż w połowie pantoflarzem.Sądzę,że co najmniej w 50% jesteście sobie same winne dzięki niewłaściwemu wyborowi sprzed lat...To tak w dużym skrócie.
OdpowiedzUsuńZaznaczam,że nie lubię słów:maczo,pantoflarz.
Amich
Amich :) trudno dokonywać wyborów partnera na zimno, najpierw jest miłość, czy to wina Kobiet... czy to można rozłożyć pół na pół... sama nie wiem.. tak to wygląda w 80 % związków.... :*
OdpowiedzUsuńMnie jest o tyle łatwiej, że Mąż pomaga mi w pracach domowych, są rzeczy, których nie zrobi - nie ugotuje i nie uprasuje, ale za to szoruje patelnie, odkurza, myje podłogi...
OdpowiedzUsuńDoceniam tę pomoc, bo wiem, że nie każdy zdobyłby się na nią.
Rosomaczka :) no właśnie dobrze to ujęłaś nie każdy by się na to zdobył :) Pozdrawiam Cieplutko :) Ja także szanuję takich mężczyzn :) a największa jest frajda wtedy jak się robi to wszystko razem :) jeżeli tak można :)
OdpowiedzUsuńChyba nie chcesz powiedzieć,że kobieta kierująca się uczuciem jest aż tak bezmyślna???Sorry...lepiej powiedzieć:bezkrytyczna?
OdpowiedzUsuńAmich
Amich Kobiety bywaj bezkrytyczne do swoich partnerów z wielu powodów...
OdpowiedzUsuńNo,te powody to mnie ciekawią...Na początku związku jakoś to jeszcze uchodzi,ale po paru latach zostaje tylko coraz większe zniechęcenie i żal...
OdpowiedzUsuńAmich
Właśnie na koniec zostaje żal... masz Amich rację, a żal jest gorszy od wszystkiego innego ...
OdpowiedzUsuńNo bo będąc młodą dziewczyną jakby inwestujesz swoje uczucia w tego KOGOŚ,spodziewasz się po nim wspaniałego,ciekawego życia,a po paru latach człowiek zdaje sobie sprawę,że życia mija,a nie ma większych szans z tym KIMŚ na spełnienie swoich marzeń,nawet ich części.Wtedy pozostaje żal,frustracja,czasem szukanie ciepła,uczucia u kogoś innego,albo alkohol,narkotyki,a w najlepszym razie zupełne oddalenie się od partnera,zerwanie z nim więzi.
OdpowiedzUsuńAmich
Amich no cóż :) znasz lepiej życie ;) ode mnie :) i przyznaję ci rację :)
OdpowiedzUsuń