Siedzę w autobusie miejskim biletowym (jak mawia mój Nastoletni) zamyślona organizacją własnej działalności, na siedzeniu przede mną siedzi Mężczyzna w wieku może 50 +, zresztą wiek było trudno określić widząc tył głowy z tłustymi włosami. Przyglądam mu się przez chwilę, sama nie wiem, dlaczego zatrzymałam na nim wzrok, a on podniósł dłoń, wsunął palucha do dziurki od nas, pogrzebał w nim, wyjął z nosa, zakręcił kulkę, przyjrzał się przez moment, a potem wyrzucił.
Poczułam mdłości..... czy tak naprawdę trudno kontrolować odruchy swoje w miejscu publicznym....
Poczułam mdłości..... czy tak naprawdę trudno kontrolować odruchy swoje w miejscu publicznym....
o dżizas...
OdpowiedzUsuńa ja właśnie jem!
łomatko
fe
blech! fuuuuuuu!
OdpowiedzUsuń:/
Madame żebyś widziała moją minę i podniesione z zdziwienia brwi :)
OdpowiedzUsuńAnge no fuuuj
OdpowiedzUsuńobrzydliwe...
OdpowiedzUsuńno wiem... :/
OdpowiedzUsuń