wtorek, 7 lipca 2009

Po co

Po co zawierać nowe znajomości, po co starać się z kimś za przyjaźnić, czy nie lepiej zachować zimny dystans do wszystkich, uśmiech na twarz, iść swoją drogą, zaspokoić swoją potrzebę bycia z ludźmi w jakimś kółku i wracać do domu z spokojną głową.
Ile człowiek tak wytrzyma? Potrzeba bliskości z drugą osobą, odzywa się w każdym z nas, jak rozpoznać tych co chcą nas egoistycznie wykorzystać, a może to nasz błąd, że dajemy z siebie więcej. Człowiek z czasem wyłącza w sobie wszelkie uczucia, czy jednak jest mu z tym dobrze?

10 komentarzy:

  1. nie wiem czasem wydaje mi sie ze to jedyne wyjście

    OdpowiedzUsuń
  2. Cicho ja doszłam właśnie do takiego samego wniosku, jednak z drugiej strony dobrze mieć Dobre Dusze przy sobie :))) Uściski :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Nikt nie da rady wyłączyć uczuć, choćby i bardzo chciał - będąc człowiekiem. Chyba, że zmieni się w cyborga. Skazane na gorycz? Owszem, ale bez ryzyka nie ma szans na bliskość. I tak to się toczy...kołem:))

    Pozdrawiam i ściskam
    Ania Ny

    OdpowiedzUsuń
  4. ... co się stało Aguś?...

    OdpowiedzUsuń
  5. Aga to nawiązanie do postu o wykorzystywaniu..... Ostatnio mam doła .... jak cholera.

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę własnie, ze masz dola dziewczynko, tylko dlaczego go masz i jak Ci pomóc?

    OdpowiedzUsuń
  7. Aguś najgorsze jest to, że sama nie wiem jak z tego wyjść, zawsze jakoś dawałam sobie radę, a tu masz babo placek zakalec Wystarczy, że jesteś :****

    OdpowiedzUsuń
  8. czyli musisz przetrwać to po prostu...?

    OdpowiedzUsuń
  9. Aguś największy problem, że nie wiem skąd się wzięło u mnie takie zniechęcenie do wszystkiego... szukam powodów i nie mogę znaleźć... a może one są a ja ich nie widzę...

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....