Ile cierpliwości potrzebujemy żeby przetrwać najczarniejsze chwile w naszym życiu, ile smutku, żalu, łez, goryczy, wylewamy w takich dniach, ile razy myślimy o odejściu na zawsze, aby to wszystko się skończyło raz na zawsze, tracimy wiarę aby potem ją odzyskać na chwilę, aby znowu ją utracić. Góra, dół, co robić, gdy to co znaliśmy i w co głęboko wierzyliśmy, roztrzaskuje się w drobny pył.
Rodzina za rodziną rozpada się w pył, łzy, zawiedzione nadzieje.... jak odzyskać spokój ducha, jak zrozumieć, że to nie koniec świata, że może tak miało być, ile razy człowiek może być raniony?
Najtrudniej uwierzyć, że to już koniec, że nie ma miłości, która miała być na całe życie, wybierać między tym co było, a co będzie, pożegnać z godnością przeszłość, rozpocząć na nowo samotne życie.
Smutno mi, gdy ktoś bliski cierpi, przykro mi jak kolejny związek okazuje się pomyłką, szkoda mi dzieci, daję wiarę Kobietom w ich siłę, słucham, po prostu jestem.
Chociaż tak bardzo chciałabym, aby żadną z nich to nie spotkało.....
Rodzina za rodziną rozpada się w pył, łzy, zawiedzione nadzieje.... jak odzyskać spokój ducha, jak zrozumieć, że to nie koniec świata, że może tak miało być, ile razy człowiek może być raniony?
Najtrudniej uwierzyć, że to już koniec, że nie ma miłości, która miała być na całe życie, wybierać między tym co było, a co będzie, pożegnać z godnością przeszłość, rozpocząć na nowo samotne życie.
Smutno mi, gdy ktoś bliski cierpi, przykro mi jak kolejny związek okazuje się pomyłką, szkoda mi dzieci, daję wiarę Kobietom w ich siłę, słucham, po prostu jestem.
Chociaż tak bardzo chciałabym, aby żadną z nich to nie spotkało.....
amen....
OdpowiedzUsuńświat zszedł na pysk...
ludzie wciąż szukają nie wiadomo czego ..
ja też nie wie m...
nie spotkałam ...
cs
Wiesz najgorsze jest to, że człowieka nic nie uszczęśliwia... Ja przynajmniej osobiście nie znam osób, które mogą powiedzieć "Tak jest mi dobrze"
OdpowiedzUsuńBuziaki cs
No, to jedną możesz właśnie poznać, choć w świecie wirtualnym :) Oto oznajmiam: dobrze mi. Co nie znaczy, że zawsze słodko. Zwłaszcza przed 11 rano :) Oj, wtedy to biorę na przeczekanie, bo wiem, że jeszcze chwila i będzie zdecydowanie lepiej. Taka uroda, taki rytm dobowy, że ranki nie są moją ulubioną porą.
OdpowiedzUsuńA poza tym to ja wcale nie jestem pozytywnie myślącą ani nadmiernie optymistyczną osobą. W czarne dziury wpadam sto razy dziennie--i wyłażę, a wtedy zauważam to, co mnie uszczęśliwia. I jest mi dobrze. A potem znów do dupy. A potem znów dobrze. I już jak wyłażę z tego doła, to jak pies gończy węszę za tym co by tu mnie uszczęśliwiło.
Jest mi dobrze. Tak, jak jest.
Czego i Tobie życzę.
Pozdrawiam
Dorota
Doroto :) więc węszymy obydwie :) za tym co umili na m życie :) no cóż życie jest takie jakie jest :) nic na to nie poradzimy :) :*
OdpowiedzUsuń