piątek, 25 września 2009

Lekcja Pokory

Lekcja pokory trwa, w pracy nie idzie mi tak jak bym chciała, wiem to są początki stałam się strasznie toporna i czuję się jak kretynka, blondynka, nie potrafiąca pojąć prostych rzeczy, mylę się co będzie mnie kosztowało kasę... trudno frycowe zapłacę. Samoocena spadła mi do zera, jak ja dawałam sobie radę w poprzedniej pracy z tyloma obowiązkami, a może zwyczajnie przesadzam, no cóż trudno się żyje pesymiście. Prawda jest taka, że uczę się tego wszystkiego na własnych błędach, raczej nie ma tam przyjaznej duszy, która by mi pomogła, jednym słowem atmosfera do dupy....
Szukam dalej pracy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....