Teraz wiem o czym mówił mój Szacowny przechodząc z pracy w firmie prywatnej do pracy w firmie państwowej... przeżywam taki sam szok jak On.
Sama nie wiem jak to opisać, porównuję i szczęka mi opada, najśmieszniejsze jest to, że Każdy uważa się za Boga i Dyrektora.
Najbardziej mi szkoda Sprzątaczek, tak naprawdę nie docenia się ich pracy, owszem mogły starać się o lepsze wykształcenie itd., jednakże ktoś musi i taką pracę wykonywać.
Jest wiele minusów, które teraz dopiero zauważam i nie wiem czy tak jest w każdej pracy, czy Ja mam takie szczęście trafiać do dziwnych miejsc, coraz bardziej myślę o ucieczce z tego miejsca, przytłacza mnie swoją negatywną energią.
Sama nie wiem jak to opisać, porównuję i szczęka mi opada, najśmieszniejsze jest to, że Każdy uważa się za Boga i Dyrektora.
Najbardziej mi szkoda Sprzątaczek, tak naprawdę nie docenia się ich pracy, owszem mogły starać się o lepsze wykształcenie itd., jednakże ktoś musi i taką pracę wykonywać.
Jest wiele minusów, które teraz dopiero zauważam i nie wiem czy tak jest w każdej pracy, czy Ja mam takie szczęście trafiać do dziwnych miejsc, coraz bardziej myślę o ucieczce z tego miejsca, przytłacza mnie swoją negatywną energią.
budżetówka Aguś to zaklęte rewiry...
OdpowiedzUsuńAga nie sądziłam, że aż tak bardzo zaklęte...
OdpowiedzUsuń