wtorek, 20 października 2009

Domatorka czy Włóczykij

Domatorka czy Włóczykij, jak sięgnę pamięcią zawsze uważałam siebie za Domatorkę, dzisiaj w swych myślach sama podważyłam zdanie o sobie... zawsze gdzieś pędziłam, nigdy nie było mnie w domu, ruch, zamieszanie w między czasie odpoczynek na chwilę w domowych pieleszach. Brakuje mi zamieszania... pędu...

5 komentarzy:

  1. zawsze brakuje nam tego, czego w danym momencie nie ma!
    a potem wściekamy się, że tego aż za dużo;)
    dziwne bywa to życie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdaje mi się, że większość ludzi ma w sobie i coś z domatora i coś z włóczykija. I zgadzam się z madame, że wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma :) powiedzenie tak absurdalne, jak czasami bywa życie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Madame chodzi mi bardziej o to, że Ja chciałabym zniknąć na chwilę Sama i wróci na stare śmieci :) Polatać gdzieś sobie na miotle ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. jesteśmy zmienne dziewczynko, bardzo...

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....