Zastanawiam się nad jedną rzeczą, popełniając błędy w naszym doczesnym życiu szukamy przyczyn takich innych, najczęstszym usprawiedliwieniem tego są nasze przeżycia z dzieciństwa, złe wspomnienia, urazy.... Czy rzeczywiście na nasze błędne postępowanie ma wpływ przeszłość, a może to wygodne tłumaczenie swoich czynów. Furtka, którą dajemy sobie sami, aby nadal popełniać te same błędy, bo tak nam jest wygodniej zrzucając odpowiedzialność na innych.
ja nie zrzucam winy na rodziców bynajmniej, tak samo są ludźmi jak my tak samo popełniali i popełniają błędy, tak jak i my i nasze dzieci będą powielać, jesteśmy przecież ludźmi! tylko...
OdpowiedzUsuńnie uważam, że jest wygodne wytłumaczenie... skoro buntuje się nasz wnętrze! chce inaczej, a jednak za cholerę nie może... więc jakiś powód musi być powtarzania w kółko tego samego dziadostwa, które nas dręczy...
Ange :* ten wpis nie tyczył się nas... raczej Tych osób, które to robią, a Ja takie znam.. wierz mi.
OdpowiedzUsuńChyba musi zapytać Anny :)
To jest wygodne tłumaczenie wtedy, kiedy sami usprawiedliwiamy się, że postąpiliśmy tak, a nie inaczej, takie wytłumaczenie własnej słabości, której wcale nie próbowaliśmy pokonać, bo przecież jest wymówka...
OdpowiedzUsuńMyślę jednak, że sporo osób powiela swoje błędy zupełnie nie rozumiejąc, dlaczego i nie potrafi odnaleźć przyczyny, ani w nich samych, ani w tym, co ich wcześniej dotknęło.
Pozdrawiam wieczorową porą,
Rosomaczko Pozdrawiam Gorąco :))) i Trzymam Kciuki :)
OdpowiedzUsuń