Zastanawiam się, czy pierwszy raz mój Szacowny zapomniał o moich urodzinach, najwidoczniej wyjazd na narty jest o wiele ciekawszy niż urodziny żony własnej przysposobionej.
hm... fakt za rok przecież będą kolejne.
hm... fakt za rok przecież będą kolejne.
skoro to pierwszy raz... to i tak z nim doskonale ;*
OdpowiedzUsuńAnge :) hehehehheh no to poprawiłaś mi humor :******
OdpowiedzUsuńAguś!!!! miliony całusów i spełnienia tego wszystkiego, czego pragniesz tak bardzo, bardzo w głębi serca :*****
OdpowiedzUsuńAga Dziękuję Bardzo :****
OdpowiedzUsuń