poniedziałek, 28 grudnia 2009

Zastanawiam się...

Zastanawiam się, czy pierwszy raz mój Szacowny zapomniał o moich urodzinach, najwidoczniej wyjazd na narty jest o wiele ciekawszy niż urodziny żony własnej przysposobionej.
hm... fakt za rok przecież będą kolejne.

4 komentarze:

  1. skoro to pierwszy raz... to i tak z nim doskonale ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ange :) hehehehheh no to poprawiłaś mi humor :******

    OdpowiedzUsuń
  3. Aguś!!!! miliony całusów i spełnienia tego wszystkiego, czego pragniesz tak bardzo, bardzo w głębi serca :*****

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....