Rozdrażniona wewnętrznie wstałam... telefon Szacownego z samego rana wcale mi nie poprawił nastroju... czasami myślę intensywnie o nadchodzących miesiącach o tym wszystkim co może mnie czekać. Znam siebie i wiem jaka jestem, wiem czego po sobie mogę się spodziewać, a jednak mam wątpliwości cieszę się z jednej strony, z drugiej strony znowu mam wiele obaw co do przyszłego zajęcia.
Wszystko się układa jak puzzle i sama jestem troszkę przerażona tym, bo w głowie gdzieś co jakiś czas przypomina się przepowiednia wywróżona.... a może po prostu mam dostać dzisiaj okres ;)
Wszystko się układa jak puzzle i sama jestem troszkę przerażona tym, bo w głowie gdzieś co jakiś czas przypomina się przepowiednia wywróżona.... a może po prostu mam dostać dzisiaj okres ;)
hehehe :))
OdpowiedzUsuńzdecydowanie to okres ;P
oby oby oby ;)
OdpowiedzUsuńokres pewnie swoją drogą ;)
OdpowiedzUsuńale dziś taki kiepski dzień....:(
te dni w ogóle ostatnio takie jakieś dziwne.... i nie tylko ja to czuję ;/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
:***
OdpowiedzUsuńu mnie słonko :) chcesz trochę :?
U mnie też :) a nawet byłam na długim spacerze :)
OdpowiedzUsuńja szłam o poranku a wtedy to jeszcze słonka nie było :/ ale i tak się zgrzałam ;)
OdpowiedzUsuńbo osłabiona jesteś heheheh :P
OdpowiedzUsuńno :/ racja
OdpowiedzUsuń