Czuję się dzisiaj jak ostatnia cholerna sierota itd., znowu oblałam egzamin na prawko i gdzie na tym cholernym pieprzonym łuku... już nie wiem, gdzie tkwi przyczyna, a może się zablokowałam i podświadomie wywołuje nie zdanie...
Sierota do kwadratu...
Tylko się nie poddawaj! Ja się kiedyś tam poddałam i teraz czeka mnie to wszystko od początku, a wcale nie czuję się bardziej... hm... uzdolniona w tym kierunku. Zobaczysz, dasz w końcu radę.
OdpowiedzUsuńPikfe mam nadzieję, że jeszcze jeden raz i będzie koniec :) łuk będę robić z zamkniętymi oczami ;)
OdpowiedzUsuńZ zamkniętymi to nie jedź, ale dam Ci radę starego (no!) kierowcy (starej kierownicy?):
OdpowiedzUsuńjedź na intuicję. Najpierw popatrz jak inni jadą po łuku - z zewnątrz. Obojętnie jakim łuku, może być najbliższe rondo. Pozwól sobie zobaczyć, czym w ogóle jest ten straszny łuk. Potem wsiądź i jedź i nie myśl już o łuku.
PS Najwięcej kobiet oblewa na łuku. Bo nadają mu przesadne znaczenie. Po łuku jedzie się tak samo, jak po prostej, tylko z uwzględnieniem krzywizny:)))
Buźka, nie daj się łukom!
ANy
Anno No właśnie Mam taki zamiar :) gotowa do Boju Jestem :)
OdpowiedzUsuń