czwartek, 4 lutego 2010

Nie mogę pisać :)

Mąż w domu, a kobieta nie może pisać na blogu :( nie ma jak choroba, ciężko mi się jest przyzwyczaić do jego obecności w domu całymi dniami. Dziwnie się czuję, odkąd śpimy osobno, myślałam o tym kiedyś, a teraz jak to nastąpiło (kręgosłup Szacownego szwankuje i śpi na twardym łóżku) budzą się we mnie dziwne uczucia, zresztą zawsze uważałam "Gdy małżeństwo śpi osobno to kończy się coś raz na zawsze" na pewno wcześniej, czy później dam sobie z tymi uczuciami radę.
Dzisiaj piękna pogoda, a mnie się nie chce iść do pracy, spacer o wiele więcej sprawiłby mi przyjemności :)

Miłego Dnia Wszystkim :)

4 komentarze:

  1. I Tobie miłego dnia!
    Dla mnie małżeństwo by się skończyło, gdybym musiała spać z kimś w jednym łóżku:)
    Brr, Prezesowi dzięki, że są inne kryteria oceny małżeństwa:))))
    Uśmiech dla Ciebie

    ANy

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę Anno zaskoczyłaś Mnie :))) wiesz co muszę przyznać, że ma to swój urok :)))) spanie osobno z mężem :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. eeeetam .... my ciągle śpimy oddzielnie ...ale jak się dopadniemy to ho-ho ;))) nie wiem jak to będzie jak kiedyś przyjdzie nam spać razem ...pozdrawiam pela

    OdpowiedzUsuń
  4. Pela :) będzie ciężko jednak się przyzwyczaisz :)))

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....