poniedziałek, 1 lutego 2010

Wypadkowo

Szacowny zakończył tegoroczny sezon szusowania na nartach, wjechała w niego inna narciarka i jak przyjechał usłyszał "A nie mówiłam"..... a Pan Doktór, który go dzisiaj badał (czytaj pogłaskał po nodze) stwierdził, że wszystko jest w porządku z nogą, bo z jego głową chyba nie za bardzo (znaczy Pana Doktora).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....