Pierwszy raz spotkałam się, aby film uzupełniał przeczytaną książkę w obrazy i dźwięki. Zaczytana jestem, a raczej zasłuchana w kolejną część sagi "Zmierzch", "Księżyc w Nowiu", obecnie "Zaćmienie" jak nastolatka wzdycham z rozmarzeniem, jak nastolatka dopinguję głównym bohaterom (jednak osobiście wolę Wilkołaka) ku memu zdziwieniu odnalazłam w sobie uczucia głęboko schowane.
Film mnie zaskoczył doskonale uzupełnił odsłuchane części książki, nigdy w życiu nie spotkałam się z takim zjawiskiem, to tak jak by obrazy z wyobraźni zastąpić ruchomymi obrazami, brakuje tylko zapachu lasu do tego wszystkiego.
Zdecydowanie Polecam najpierw książkę, a potem dwie części filmu :) na chwilę można przenieść się w inny świat.
Film mnie zaskoczył doskonale uzupełnił odsłuchane części książki, nigdy w życiu nie spotkałam się z takim zjawiskiem, to tak jak by obrazy z wyobraźni zastąpić ruchomymi obrazami, brakuje tylko zapachu lasu do tego wszystkiego.
Zdecydowanie Polecam najpierw książkę, a potem dwie części filmu :) na chwilę można przenieść się w inny świat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Diabeł rechocze złośliwie za plecami....