sobota, 24 kwietnia 2010

Zew Natury

Fizia ma te dni.
Wszystkie samce na czterech łapach w zasięgu wzroku są jej i nie liczy się dla niej, że wzrostem większy, cięższy, najważniejsze Samiec!
I nagle się okazuje, że to prawie Pies zaprzęgowy, bo tyle ma siły.
;)



2 komentarze:

  1. Oooo, kotki też bywają do bólu lubieżne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pikfe :) najwidoczniej wcale się Pies od Kota nie różni, aż tak bardzo ;)

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....