- Widzisz dostałam kwiaty, wczoraj od obcego mężczyzny
- Nie mów mi takich rzeczy - ściśnięte wargi, głos prawie się załamujący
- No tak dostałam od sprzedawcy, gdy je kupowałam - zdziwiona jego reakcją, prawie się nie rozśmiała.
Uświadomiła sobie jedno - jej spojrzenie na samą siebie jest inne niż Jego.
mężczyzna jest jak kogut,ma wiele kur,bo może-ale one są tylko jego i od nich wara
OdpowiedzUsuńAga :) Ja takiego faceta nazywam :) : Pies ogrodnika :) i tyle heheheh
OdpowiedzUsuń