niedziela, 22 sierpnia 2010

Grillowało się w sobotę :)
Dymiło się specjalnie, aby odstraszyć wściekłe komarzyce :) i zimno wieczorem się zrobiło, a Ja miałam ochotę zawinąć się w śpiwór położyć na ziemi i patrzeć w niebo jak zapada w sen, a gwiazdy pojawiały się powoli, ciemno i cicho się robiło w koło. Powinnam na starość pokochać wygodę, a mnie się marzy wyjazd pod namiot :)
Zachód słońca wygląda inaczej, gdy nie zasłaniają go bloki....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....