Dzisiaj życie Mnie przygniotło, złość, smutek, bezsilność, poczucie bezradności, stres, starałam się przed tym bronić, nie dałam jednak rady, ryczę.... jak małe dziecko, nie wiem czy z wiekiem stałam się miętka... czy to hormony.... czy to przedwczesna menopauza.... Straciłam swoją kurewską odporność na problemy. Siedzę i ryczę, jak małe zagubione dziecko, śmieszne prawda, prawie 40 latka zagubiona..... Dawno się tak nie czułam tak jak dzisiaj, chciałabym mieć Prawdziwego Ojca przez Prawdziwe Wielkie "P" z którym mogłabym porozmawiać, który przytulił by Mnie i powiedział "nie Martw się zawsze będę nad Tobą czuwał..... "No cóż potwory z przeszłości.... nigdy tak nie będzie, o ile ktoś Mnie nie zaadoptuje, prawie 40 latkę.
Najbliższe miesiące będą ciężkie.... o ile nie stanie się cud, albo sama pomogę temu cudowi, tylko w jaki sposób? Nie widzę żadnego wyjścia ewakuacyjnego na dzień dzisiejszy.
Ryczę, klnę, Ryczę, klnę, na zmianę..... mam ochotę czymś rzucić, jednak nie potrafię wyładować tych złych emocji, więc poryczę, posiedzę, upić się nie upiję, bo to odbiera siły na Walkę z samym sobą.Szacowny Mnie nie pocieszy, bo jego problemy zawsze były Większe, poważniejsze od Moich, więc........ poryczę, po klnę, poryczę. Mam dość tej złości, którą czuję od Szacownego.
Nienawidzę się nad sobą użalać i uczucie to potęguję jeszcze złość na samą Siebie ... zawsze tak się czułam, nienawiść i złość z poczuciem winy.
Kawa i persen. Kawa smakuje tak jak zawsze... persen zaczyna działać, albo wyrzyganie z siebie złych emocji spowodowało uczucie ulgi w mym wnętrzu.
Nie chcę się skupiać na złych emocjach, chcę skupić się na jakimkolwiek działaniu, brakuje mi tylko tego cholernego światełka w tunelu, pomysłu na .......
Są takie dni, mam nadzieję, że to tylko taki dzień, że jutro będzie pogodniejsze, ciepło przytulam,
OdpowiedzUsuńZaczynam dochodzić do wniosku, że może światełko jest wspólne dla jakichś ludzi:) Kiedy coś je przesłania, to więcej niż jedna osoba czuje zagubienie. Ale jestem zdania, że to tylko przesłonięcie, migotanie- światełko nadal gdzieś tam jest. To mogę powiedzieć po stażu równym połowie Twojego:) Czyli niemal żadnym:)
OdpowiedzUsuńRosomaczko Dziękuję... :*
OdpowiedzUsuńConfine :) Każdy ma jakieś przeżycia... nie wolno ich lekceważyć, albo twierdzić że one nic nie znaczą... Każdy z nas znaczy Bardzo Wiele, czasami jednak sami przekonywujemy się do tego, że nie jesteśmy nic warci. Po Burzy zawsze wychodzi słońce i na tym to cholerne życie chyba polega... na przemian, aby nie było nudno.
OdpowiedzUsuńVik, czasami dopadają nas kłopoty...Rosną przeszkody, piętrzą się trudności, itd. Na wiel spraw trudno coś poradzić, ale....Pomimo tego trzeba starać się trzymać pion. Wiesz - kłopoty nie są wieczne. Prędzej czy później się skończą, a to, co Cię teraz przeraża, wkrótce będzie tylko wspomnieniem. Nie daj się zwariować, nie pozwól sobie wpaść w czarną dziurę depresji. Trudno z tego bagna potem wyjść. Pamiętaj: "jak Bóg zamyka drzwi, to otwiera okno". Szukaj swojego okna....Zobaczysz, że znajdziesz!!!
OdpowiedzUsuńkochana przytulam i ściskam ... wypłacz się , a potem będzie już tylko lepiej.
OdpowiedzUsuńBUUZIAKI :***
izi
Madame dzisiaj już czuję się lepiej... mimo wszystko nie daję się... szukam wyjścia z sytuacji, chociaż najbliższe miesiące pod względem finansowym mnie przerażają... Kiedyś sobie powiedziałam, że nigdy nie będzie biedy w moim domu... a teraz kilka miesięcy się zapowiada, ciągle myślę jak to wszystko poukładać, aby było dobrze. Zobaczymy - na razie mam głowę jak Koń :) irytacja to uczucie na dzisiaj we mnie dominuje... :) pomieszane z uśmiechem i radością :) czyli jedna wielka kupa sprzeczności :)
OdpowiedzUsuńIzi Dziękuję Kochana :) dzisiaj już jest lepiej :)
OdpowiedzUsuń