piątek, 24 września 2010

Zdenerwowana czekam na wieści od Szacownego.... telefon wyłączony to znak, że operacja trwa.... nie mogę sobie znaleźć miejsca.....

6 komentarzy:

  1. Będzie dobrze, trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pikfe już po operacji... jestem spokojniejsza.. teraz mam nadzieję, że jak najszybciej i jak najmniej boleśnie dojdzie do siebie a potem rehabilitacja :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aguś nie wiem... a może to przyzwyczajenie, a może to, żem jednak dobra baba...

    OdpowiedzUsuń
  4. eeee... dobra?... raczej nie... ;DDDDDDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  5. Aguś heheheh no dobra, nie dobra ze mnie Baba ;) Czarownica i Jędza :]

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....