Dylemat - czy nie zamienię siekierki na kije, tkwi we mnie uparcie.
Kiedy Schudniesz? ciągle słyszę od Szacownego, dzisiaj czekoladki kupione w prezencie..... hm.... (to mam schudnąć czy Nie?)
Jestem Kłamczuchą :) i to chyba dobrą, sama nie wiem....
Zmęczona, rozdrażniona, przed okresem, gotowa jednym słowem zabić, jak mantrę powtarzam, Zachowaj spokój Kobieto.
Nawet nie mam siły dzisiaj pisać.
rzuć talerzem o podłogę...
OdpowiedzUsuńAga :) hehehe to nic nie da, nie umiem wyładować w ten sposób złości.... kontrola kurczę, wieczna kontrola, aż pęknę kiedyś w środku i powiedzą, żem zwariowała ....
OdpowiedzUsuń