Mam ochotę wyemigrować sobie gdzieś daleko, a najlepiej na biały ląd pokryty wiecznym śniegiem, wybuduję dupne igloo, będę hodować Malamuty, Fizię ubiorę w sztuczne futro (żeby mi pies nie marznął) nauczę się polować na zwierzynę, albo będę jadać zasuszone wojskowe żarcie. Najdalej od ludzi.... kontakt kontrolowany całkowicie przez internet, bo w sumie tak prosto wyciągnąć wtyczkę albo baterie.
a ja chcę na Filipiny...
OdpowiedzUsuńTwoje igloo na pewno nie byłoby dupne!
OdpowiedzUsuńDupnie mogłoby być z seksownym Eskimosem ;)
Pikfe :) hihihih no o tym to nie pomyślałam ;))))) Eskimos hm.... nigdy nie widziałam nago ;)
OdpowiedzUsuńAguś to jedziemy :)))))
OdpowiedzUsuń