czwartek, 9 grudnia 2010

Zadowolona z siebie jestem (przy najmniej na razie ;) ) trzymam emocje na wodzy..... praca zostaje w pracy, a w domu się luzuję :) znaczy leżę sobie na kanapie i odsyłam moją inteligencję w stan uśpienia kompletnego. Wiem jedno to nie jest jeszcze moje miejsce.

2 komentarze:

  1. Sprzedaj coś i wyjedź na jedwabny szlak...
    ;-)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. hehehe nie mam co chyba jedynie siebie :)

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....