Zbliżają mi się te ciężkie dni, tak "Te ciężkie Dni" już poznaję pierwsze symptomy :nadwrażliwość:. No bo jak do cholery jasnej można płakać z wzruszenia, gdy w jednej z stacji radiowych słyszysz, jak jedna siostra składa życzenia drugiej z okazji urodzin.
Przerażają Mnie te stany nadwrażliwości, nadpobudliwości, nerwowości, przejmowania się, a najgorsze jest to, że tracę panowanie nad sobą!! a tego To już najbardziej nie cierpię!!!!
Czy będzie gorzej?
I tak naszym Kobiecym życiem kierują Hormony. ;)
A naszym - wasze ;)
OdpowiedzUsuńxRes a widzisz robaczku :) nie może być Wam Mężczyznom łatwiej niż nam :)))))
OdpowiedzUsuńMoże Agulek tabletki hormonalne pomogą odrobinę...?
OdpowiedzUsuńAguś nooo myślałam, tylko to moje nadciśnienie :/
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej drażni to, że wiem, jak reaguję pod wpływem hormonów, złoszczą mnie te moje reakcje, ale choć wiem, skąd się biorą, nie jestem w stanie niczego zmienić...
OdpowiedzUsuńPozdrowienia cieplutkie,
Rosomaczka :) Mnie do furii doprowadza, że nie mogę nad nimi zapanować :) Całuję Mocno :*
OdpowiedzUsuń