środa, 27 kwietnia 2011

Święta i po świętach, nic się nie zmienia pod tym względem, troszkę goryczy, śmiechu i radości podczas wspólnych rozmów. Pełnoletni się pogniewał i wybył w świat, pierwszy raz pokazał, że nie jest dzieckiem. 
Dorosły mężczyzna pogniewał się na Mnie bo zabrałam mu fotel z pod tyłka na którym chciał siedzieć.
Praca w każdy dzień świąteczny..... 
I tak toczy się moje życie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....