Zdenerwowana, zirytowana swoim poczuciem bezradności. Czuję się jak mysz w labiryncie, która nie może trafić do kurewsko ogromnego kawałka żółtego sera.
Aguś problem w tym, że zawsze karmiłam siebie tymi malutkimi okruszynami sera... teraz chciałabym w końcu móc zjeść taki ogromny, aż pęknę z przejedzenia.
buzia kochana :)
OdpowiedzUsuńpamiętasz małą mrówkę co szuka domu się i się boi. To tylko wysoka trawa..:)
OdpowiedzUsuńBehemot :) Dziękuję :) gubię drogę w tej cholernej trawie :) Dziękuję za przypomnienie :)
OdpowiedzUsuńPS: chyba powinnam czasami siebie sama poczytać :)
Aguś :*
OdpowiedzUsuńAgulek... a może widząc ten duży kawałek sera nie zauważasz tych drobnych...?
OdpowiedzUsuńAguś problem w tym, że zawsze karmiłam siebie tymi malutkimi okruszynami sera... teraz chciałabym w końcu móc zjeść taki ogromny, aż pęknę z przejedzenia.
OdpowiedzUsuńCzas na zostanie3 szczurzycą! ;)
OdpowiedzUsuńPikfe :) Chyba tak ;)))
OdpowiedzUsuń