Pierdolnęło.
Kiedyś musiało, bo wszystko ma swoje granice.
Co mam powiedzieć własnemu Synowi, który nakrył Ojca wychodzącego z mieszkania innej Kobiety, późnym wieczorem.
Dorosłych Dzieci nie da się oszukać, zresztą nie ma sensu oszukiwać.
Mam ochotę zabić, rozszarpać Szacownego.
Witaj w Świecie Dorosłych Ludzi Synu.
ściskam
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
OdpowiedzUsuń