poniedziałek, 25 czerwca 2012

Praca - zamieniłam siekierkę na kijek - miało być dobrze, a jest średnio na jeża, popełniłam błąd?  zadaję sobie to pytanie, a odpowiedzi nie mogę uzyskać żadnej. Czy powinnam się cieszyć, że w ogóle mam pracę i nie wymagać niczego więcej. Czy powinnam się cieszyć z tego co mam i nie marzyć o czymś lepszym?
Pytania na które nie mogę znaleźć odpowiedzi.

Poziomkowy smak w ustach, dłonie brudne od jagód - kocham lato. 


niedziela, 17 czerwca 2012


Balkonowe życie.
Zastanawiam się, jak można spędzić cały dzień na balkonie.
Lenistwo.
Wygodnictwo.

Smutek otulił mą duszę.
Ciężkie myśli błądzą po głowie.
Czuję się beznadziejnie bezwartościowa.
Czas na użalanie się nad sobą?


niedziela, 10 czerwca 2012

Wszystko .... tak jakoś za szybko się dzieje w tym roku.
Zdziwiona - już są truskawki.
Zdziwiona jeszcze bardziej - ogórki do przetworów.
Zdziwiona ogromnie - piwonie zakwitły.
Stanęłam w miejscu, a czas biegnie.
Zdziwiona ...... ogromnie.
Wszystko dzieje się za szybko.

sobota, 9 czerwca 2012

Trwam w zawieszeniu.
Emocje, myśli.... mieszanina wybuchowa.
Krok do przodu i jeden do tyłu.
Ot, życie Moje.... a może i nie moje.
Sama już nie wiem.
Spokojnie muszę się zastanowić....

Moje dzieło :)



wtorek, 5 czerwca 2012

Sen przyjemnie erotyczny uświadomił mi po raz kolejny jakiego uczucia mi brakuje najbardziej... i nie chodzi w tym wszystkim o orgazm.
Czas mija, emocje opadają.... trudna rozmowa, jego argumenty (śmieszne), próby manipulacji,  to wszystko znam zbyt dobrze.... Złote kolczyki leżą zapakowane w szafce 
i nie wiem, czy kiedykolwiek zostaną użyte.
Poczułam ulgę, tak jak by kamień spadł mi z serca... poczułam się wolna, silna......a może taka cały czas byłam, tylko strach brał nade mną górę.