środa, 29 sierpnia 2012

Fizia najszczęśliwszy York na świecie :) wyganiała się za wszystkie czasy i padła wieczorem zmęczona.... nawet w nocy nie nasłuchiwała szeptów nowego miejsca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....