Rozsypałam się...
Uświadomiłam sobie, albo dotarły do Mnie fakty, o których już dawno wiedziałam, jednakże zaprzeczałam, lub udawałam, że ich po prostu nie ma.
Fizia będzie miała zabieg wredna przepuklina pachwinowa się jej przyplątała, boję się... będę jej powtarzać, żeby nie szła w stronę światła i się obudziła,
po narkozie (najzwyczajniej panikuję).
Praca... nabrałam dystansu? Przynajmniej tak mi się wydaje.
Szacowny chciał abyśmy szli na sylwestra..... nie idziemy.... znam dobrze powód, dlaczego nie chcę iść... zostawiam to dla siebie.
Dlaczego ryczę.... ?
Menopauza inna cholera.... sama nie wiem...
Niech to wszystko szlak!
buziaki
OdpowiedzUsuń