sobota, 17 września 2016

Wróciłam... troszkę to trwało. 
Zakreślić plan na przyszłość, realnie...
Zmęczył mnie świat wirtrualnych zabaw. 
Zapmniałam na dłuższą chwilę, co dla Mnie, jest najważniejsze. 
Pragnienia odkładam na półkę... nie zaproszę, już nikogo do siebie. 
Zamykam drzwi... niech chcę więcej porażek...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....