środa, 18 lutego 2009

Nagle

Nagle bez ostrzeżenia rozsypałam się na drobne kawałeczki....
Zszokowana zmianą nastroju nie wiem co zrobić....
Płakać czy się bronić...
Choroba psychiczna czy zmiany hormonalne,
przekwitanie, a może po prostu fochy,
a może ... sama już nie wiem.

8 komentarzy:

  1. Nadal zauważam u Ciebie skłonności do pisania tego co okrutne , bądź też piękne, ale niekoniecznie obiektywne :)) Dziś się rozpadasz , jutro z jakichś tajemniczych i tylko sobie wiadomych sposobów będziesz w jednym kawałku :* Trzymaj się mała ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. hm... no dziękuję za obiektywizm w pozostawionym komentarzu, tylko zachodzę w głowę ktoś Ty jest :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie myśl tyle :D:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak jest Proszę Pani :))) Dziękuję jeszcze raz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ciiii... jestem...
    za chwilę już... może być lepiej...
    :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieję,że to tylko fochy... hahahaa!
    Amich

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....