środa, 4 marca 2009

Fizia

Fizia narozrabiała :) dobrała mi się do książki :/ którą nieopatrznie zostawiłam na łóżku :) tak targanie kartek dobrze jej wychodzi ;) skrzyczana uciekła na fotel :) hehehe książka nadal nadaje się do czytania :)))

3 komentarze:

  1. hie hie hie następnym razem dobierz książkę do jej gabarytów ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że tylko kartki pogryzła... Kiedy byłam w LO mój pies zwymiotował na książkę chłopaka, w którym byłam bardzo zakochana, a on tę książkę pożyczył od innej dziewczyny, żeby ją mnie pokazać (mieliśmy podobne zainteresowania).... ech... miał szczęście pies, że go uwielbiałam...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ange nie ma sprawy postaram się o bardziej smakowitą :)

    Rosomaczka :))) miał pies szczęście :))))

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....