środa, 4 marca 2009

Poranne rozmowy

Poranne rozmowy na spacerze o 6:15

- A mówię Pani, ten mój to tak piszczy w domu i się drze, że wytrzymać nie można z nim, suki mają cieczkę i głupieje mi pies, stary rzucił w niego kapciem, ale nie przestał, to musiałam się ubrać i wyjść z nim.

- Dobrze, że tak faceci się nie drą za babami obcymi w domu bo to już kaplicha byłaby kompletna,

- A oni przecież tak samo się zachowują jak te psy.... tylko się nie wydzierają

w rolach głównych Ja Fizia i Sąsiadka (starsza) z 15 letni powyginanym jamnikiem ;))))

5 komentarzy:

  1. niech sąsiadka wykastruje łobuza):)))

    OdpowiedzUsuń
  2. tia! Sza ma rację! wykastrujmy sąsiada!
    buhahaha ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Sąsiada kastrować heheheheh :) doskonały pomysł u mnie też słonecznie :))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej,łobuzy!Nie dajcie się wykastrować! ;-))))
    Amich

    OdpowiedzUsuń
  5. Amich gdzieś bywał łobuzie :P :) no tak solidarność jąder :)

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....