sobota, 21 marca 2009

Kiedyś


Kiedyś zerwę smycz emocjonalnego uzależnienia.....

15 komentarzy:

  1. a tak wiele z nas takiej smyczy pragnie...

    OdpowiedzUsuń
  2. niestety nigdy do konca nie będziemy wolni ograniczeni chociażby przez to co nas otacza , zarobki itd.. ale w środku cóż:)))
    pozdrowionka ładna fota

    OdpowiedzUsuń
  3. już niedłuuugo... niewiele Ci brakuje...
    :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję :) Anonimowy :) pozdrawiam także :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ange :) wiem wiem :) ciekawe ile mi zajmie mi to czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. już naprawdę niewiele...
    przecież wiesz!

    OdpowiedzUsuń
  7. Co to jest wolność?Zetrwiesz jedno uzależnienie,wpadniesz w drugie...
    Amich

    OdpowiedzUsuń
  8. Amich innych uzależnień nie przewiduje...

    OdpowiedzUsuń
  9. samo określenie "emocjonalne uzależnienie" mnie przeraża...
    wiem, że potwór jestem, ale emocjonalnie to ja jestem uzależniona od samej siebie chyba tylko;)

    zła, zła, zła madame...

    OdpowiedzUsuń
  10. Madame :) to nazywa się zdrowy Egoizm :) powinnaś mnie tego nauczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  11. okropne zdjęcie :( psychodeliczne bardzo...

    OdpowiedzUsuń
  12. Ma jednak swój urok w pewien sposób oczywiście :) Aguś nie chciałam cię wystraszyć :* ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. psychodeliczne? być może obroża wzbudza we mnie zbyt dużo czułości ;)

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....