Czasami czuję się jak porcelanowa Lalka poobijana z wielu stron, stara, zniszczona, zużyta,
a jednak po mimo tych wszystkich lat, jej namalowany uśmiech czerwoną farbą,
nie zblakł nawet o ton.
a jednak po mimo tych wszystkich lat, jej namalowany uśmiech czerwoną farbą,
nie zblakł nawet o ton.
przepięknie i dokładnie opisałaś "ten" stan...
OdpowiedzUsuń:*
Ange :***
OdpowiedzUsuńja doooooooooooookładnie widzę intensywność Twojej czerwieni...
OdpowiedzUsuń:)
piękna...
Zawstydzasz mnie :)
OdpowiedzUsuńa już nie przesadzaj! dawaj pyska i po problemie :**** zasługujesz na przytulasa :))
OdpowiedzUsuńHm... Dziękuję :*
OdpowiedzUsuńa wiesz, że te "stare, poobijane lalki" kocha się NAJMOCNIEJ?...
OdpowiedzUsuńto wartość nad wartości
jakich mało na tym świecie
Madame :) nie pomyślałam tak o tym :)
OdpowiedzUsuńChyba każdy jest jakoś poobijany,pokancerowany.Takie jest życie.Ważne,że jeszcze mamy chęć funkcjonować,że mamy dla kogo,a uśmiech...uśmiech warto czasem samemu podkreślić czerwoną farbą...!
OdpowiedzUsuńAmich
Amich :) hm... fakt czerwień na ustach zawsze dobrze wygląda zwłaszcza na moich :)
OdpowiedzUsuńCzasem trzeba samemu zadbać o poprawę samopoczucia...
OdpowiedzUsuńAmich
Amich tak :) a co mi zalecisz na poprawę nastroju :)
OdpowiedzUsuńSex,alkohol,czy też inne używki działają krótko.Tobie potrzeba dowartościowania poprzez pracę,która Cię zaabsorbuje,da środki,które dadzą Ci jakąś niezależność.
OdpowiedzUsuńAmich
Hm... Dowartościowanie przez pracę hm... czy ja wiem, już to przerabiałam i skończyło się dla mnie bolesnym upadkiem... raczej potrzebuję pracy do poczucia bezpieczeństwa dla samej siebie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie to miałem na myśli... :-)
OdpowiedzUsuńAmich
Amich pierwszy raz się zgadzamy :P
OdpowiedzUsuń