Dzisiaj odbyła się kolejna sprawa w sądzie.... usłyszane zeznania od Pani Vice Dyrektor Szkoły mojego Nastoletniego załamała mnie, jak można osądzać kogoś, jeżeli nie złapało się go na gorącym uczynku? poza tym Pani sprzątaczka skrzętnie posprzątała miejsce kradzieży i policja nie mogła zebrać śladów.... Dziwnym trafem Pani Sprzątaczka przewija się ciągle w wszystkich momentach, tego zdarzenia, Pani Sprzątaczka zostawia klucz w drzwiach, Pani Sprzątaczka pierwsza orientuje się, że coś skradziono, itd., w maju kolejna rozprawa, zastanawiam się czy kiedykolwiek się to wszystko skończy... Czasami się boję, czy mój Nastoletni się nie załamie, no bo w końcu jeżeli poprawił swoje zachowanie, uczy się, skończyły się głupoty itd., to czy nie stwierdzi, że nie ma po co się starać, jak przeszłość i tak go dogania.
trzymam za Was kciuki wreszcie powinno się to skończyć! ile można :/
OdpowiedzUsuńbyleby tylko wynik był po Waszej myśli, a będzie dobrze :*
ange
Ty jesteś przy nim,okazujesz mu zaufanie-to go wpiera.Przetrwacie... :-)
OdpowiedzUsuńAmich
Ange mam nadzieję, że będzie dobrze... bo już mam dość tej sprawy :/
OdpowiedzUsuńAmich :) wiem :)
OdpowiedzUsuńwiem, wiem... jeszcze trochę i będzie lepiej...
OdpowiedzUsuń:*