poniedziałek, 27 kwietnia 2009

Żałuję

Dwa lata w blogowym świecie, dwa blogi wykasowane na już i żałuję, że nie zapisałam sobie postów, które wtedy pisałam, byłaby to ciekawa lektura dla Mnie w tej chwili, jak bardzo się zmieniłam, jaką drogę przeszłam przez ten czas. Niektóre posty, były bardzo wyjątkowe przynajmniej dla mnie... szkoda.

8 komentarzy:

  1. ja jestem blogowym nowicjuszem...
    dopiero odkrywam ten świat
    boleśnie mi to idzie..

    OdpowiedzUsuń
  2. Madame :) nabierzesz wprawy zobaczysz :)))))

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja czuję, że to jednak nie jest mój świat - mój blog był po coś, był rodzajem terapii. Odchodziłam na nim od Pana. Teraz chcę go porzucić, odzyskać skradziony przez sieć czas na rzecz życia.
    Blog daje trochę ułudy - wirtualnych znajomości i wirtualnego zrozumienia. Budzimy się jednak każdego dnia tak samo osamotnieni w swoich przemyśleniach.
    Zobaczymy jak długo wytrzymam bez czytania samej siebie ;)Blog zaspokaja trochę własną próżność, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  4. Santa masz rację :))) jednak dla mnie to nadal rodzaj terapii :) może ja też kiedyś dojdę do tego samego etapu :) pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń
  5. każda z nas stosuje własną blogową autoterapię:)
    nasze blogi są po coś...
    przecież inaczej by ich nie było

    OdpowiedzUsuń
  6. Madame to prawda :))) dla każdego Blog jest czymś całkowicie innym :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. ej no! ja zawsze wpierw wszystko kopiuje i dopiero wtedy usuwam... może właśnie kiedyś będę chciała to przeczytać... przecież mam wszystkie moje pamiętniki w pudle na szafie i pierwsze kolorowe zeszyty kupione po komunie :) sentymenty... ale to nasze życie właśnie :))

    OdpowiedzUsuń
  8. no właśnie a Ja nie zapisałam nic :/

    OdpowiedzUsuń

Diabeł rechocze złośliwie za plecami....